Bohaterem powieści “End of an Era” jest naukowiec Brandon Thackeray. Jest archeologiem w czasach, gdy nauka ta ma coraz mniej fajerwerków do zaoferowania. Uwielbia skamieliny, godzinami może rozprawiać o dinozaurach oraz o możliwych przyczynach ich zagłady. Mamy rok 2013. Brandonowi trafia się niezwykła okazja do osobistego sprawdzenia jak wyglądał świat mniej więcej 65 milionów lat temu, powstała bowiem maszyna do podróżowania w czasie. Jednak metoda podróży jest na tyle skomplikowana, że wyklucza wędrówkę do czasów historycznych - stąd decyzja o podróży do prehistorii.Okej, zatem “End of an Era” jest o podróżach w czasie i dinozaurach? A skąd, Robert J. Sawyer wrzucił do tej stosunkowo niegrubej książki o wiele, wiele więcej. Przez moment nawet obawiałem się, że za dużo. Bowiem jakby sam fakt podróży i możliwość osobistego ujrzenia dinozaurów i ich zwyczajów to było za mało, szybko okazuje się, że świat sprzed 65 milionów lat jest zupełnie inny, także fizycznie. Mamy o wiele mniejszą grawitację (czyżby dlatego dinozaury były tak ogromne?) i… więcej planet w Układzie Słonecznym, a jakby tego było mało, to jeszcze... Marsjan.Robert J. Sawyer znany jest z tego, że po prostu uwielbia dotykać temat boskości, świadomości i kreacji. Nie mogło zatem zabraknąć tematyki i tutaj. A metoda, dzięki której autor zadał bardzo istotne pytania jest doskonała, wzięta prosto z innej genialnej, klasycznej powieści science fiction - “Cieplarni” Briana W. Aldissa. Każdy, kto pamięta niejakiego Smardza mniej więcej wie, czego można się spodziewać. Czytelnik zdaje sobie z tego sprawę od samego początku. Naukowcy nie - i to też jest charakterystyczne dla tego kanadyjskiego twórcy. U Sawyera bohaterowie zawsze są nieskłonni do przemocy, ale pragnący wszelkie konflikty załatwić przez rozmowę, poznanie i zrozumienie. Finał jest dla nas jasny, jednak i tak pełen emocji, bowiem - znowu! - Robert J. Sawyer wie, co robi. I do tej opowieści, w której i tak jest już wiele, dorzuca wciąż więcej i więcej. Skoro podróże w czasie, to i o “efekcie motyla” oraz “teorii chaosu” wypada poopowiadać. Dodajmy do tego, że bohaterowie to ludzie z krwi i kości, mają swoje zwyczaje, swoje problemy, różne zależności rządzą ich życiem, są i dramaty, i miejsce na uczucia, i poświęcenie… No i data powstania tej książki, też jest interesująca. “End of an Era” pierwszy raz została opublikowana przed dwudziestu laty, w roku 1994. A Robert J. Sawyer - wielki fan technologii, maniak internetu - już wówczas pisał o roku 2013 tak, jak ten rok wyglądał! Mamy tu mnóstwo technologii, która naprawdę już istnieje. Oczywistym dla pisarza jest korzystanie ze smartfonów i tabletów (co prawda nazwanych inaczej) oraz praca z nimi bez udziału dłoni, a dzięki komunikacji głosowej, która w języku angielskim przecież już doskonale się sprawdza. Facet doskonale wiedział, co przed nami.Jak zwykle końcówka powieści jest nieco słabsza, bardzo filmowa, w stylu amerykańskich klasyków science fiction. Ale nie szkodzi, bo w powieściach tego twórcy znacznie bardziej interesujące są pomysły, pytania i odpowiedzi, więc ja zawsze jestem w stanie przełknąć ewentualny fajwerwerk na końcu bez problemu. Oczywiście polecam, bardzo mądra lektura, ociekająca nauką, i bardzo przystępnie tę naukę przedstawiająca.
Loved Robert J. Sawyer’s standalone novel, The End of an Era. Time travel has been discovered and two unlikely travelers, two paleontologists from the 21st century, Canada -- (naturally since Sawyer’s novels often depict the awesomeness of Canadian culture – eh?) – with Brandy, a guy with many flaws and quite the Everyman in every respect, who just lost his wife to his best friend, Klicks, who is also aboard the same time ship. Of course the resulting tensions between the two create a ripe atmosphere of humor as well as regret and some jealousy and shame, as they both discover the world of the Cretaceous Era. Turns out there are aliens! And they’re naturally viral, taking over dinosaurs for their own. And the Earth’s gravity is lighter – we find out why. And the true intentions of these Hets is kept quiet – and we find out how. Brandy and Klicks are unsure how to proceed. Should they take the risk and bring them back to their own time, since this race is currently extinct? Or continue their research into what killed the dinosaurs?Sawyer argues well with lots of science words and technology bandied about, about the lack of funding in research, the strain of relationships that creating a career which takes you miles from your wife for extended periods of time (though 60 million is a bit much), and the lack of evidence that one single asteroid did wipe out the dinosaurs.Actually we do find out what actually killed them off. It’s fictitious, a lot of fun and suspenseful. Also plenty of flashbacks are used as a device to get into Brandy’s head. We even get entertained by an alternate time line, where the “now” Brandy discovers the “time travelling Brandy’s” diary on a computer. The book is a bit fuzzy how that happened. Overall, an entertaining read, could not put it down. Recommended.
Do You like book End Of An Era (2001)?
Every now and then, I like to channel the 10 year old boy I was who loved to watch Saturday morning cartoons and was simultaneously captivated by NASA's front page space race with the Soviets to place a man on the moon. The wide open imagination of that boy absorbed TV shows like "Time Tunnel", "Lost in Space", "Star Trek" (the original), movies like "First Men in the Moon", "The Time Machine", "Them", "Mysterious Island" and cartoons like "Jonny Quest", and "Journey to the Center of the Earth" creating a life long love of science fiction. This book is an entertaining diversion involving time travel, dinosaurs, and aliens. It even provides a link between the origin of viruses and the existence of a 5th planet in our solar system (where the asteroid belt currently exists) to an explanation for the sudden extinction of the dinosaurs. What more does a 56 year old boy need?
—Paul
I started reading to be immediately disappointed. I wasn't expecting perfectly accurate scifi, but the attempts to be "scientifically accurate" were just painful to read for two reasons: they are scattered randomly through the plot to interrupt you with useless nonsense not referenced in the story ever again, and they rarely reflect paleontological reality.This book would be better of a book about people; the writing style is brilliant when describing people's relations and emotions (which in this case I honestly don't care about because the rest is so dumb).I couldn't endure through the whole book, but the very first thing that ruined it for me without spoilers (to give an example) is this: the protagonist is constantly worrying about the possibility he could be a few years off and "miss" the time period he was trying to get to. This is completely unrealistic. The geological time period is an entirely human-made construct, dinosaurs did not wait until the end of the Cretaceous to all die at the exact same time. Every thing that happened then happened just as it did now: gradually. A dinosaur wouldn't wake up one day to see that a new species exists (again, a human-defined concept that would be immaterial in this context) or that all dinosaurs are dying at the same time.In short, a potentially good book is ruined by the author's distorted sense of how time works.
—Humza
Having recently finished Sawyer's Neanderthal Parallax trilogy, I was excited to read this book. Time travel has been invented, in 2016, i believe, and two men are being sent back in a rickety underfunded vessel to see what really killed the dinosaurs. The first thing i noticed was that, although their 'future' is only a couple years away, it seems quite outdated. they still use VHS!! lol. The second thing is, these men are not likeable. the book is the journal of one of the travelers, and it flits around a bit, his marital problems, and switches between two realities. The thing is, when they get to dinosaur time, it's not at all like they supposed. there is a fairly silly reason for everything that happened. i did like the answer the scientist gives the second version of the guy at the end for our evolution. but i gave this book a two because it's not well written. it's boring, drawn out, i barely wanted to keep reading. who makes a time traveling dinosaur book boring? but he did. don't make this your first sawyer book or you may not read another of his, and his others are very good.
—Merredith